Tak, niestety, “a dla jednych trutką, a dla innych karmą”. Istnieją predyspozycje osobnicze, które poza przypadkami pozytywnymi (typu Witkacy, Carl Sagan, Richard Feynman, Francis Crick, …), powodują też negatywne, to następnie buduje “przeświadczenie społeczne”, a stąd już prosto do repressive policy. I rozrzut jest taki, że na dystansie 300 km potrafi być różnica “kupujesz jak fajki w sklepie, sadzisz obok pomidorów” a “masz kryminał albo rehab”.
Tak, ale też dość popularny jest mit, że trawka to niemal nieszkodliwa używka, albo wręcz że to lekarstwo na różne problemy psychiczne i nie tylko. Biznes medycznej marihuany zrobił w tej materii sporo złego.
Wolne Konopie tradycyjnie walczyły o marihuanę rekreacyjną – ot, deregulację Dobrowolnej Neuromodulacji z Redukcją Szkód (np. edukowanie o zagrożeniach, sugestie profilaktyki). “Cudowne lekarstwo” to cokolwiek hiperbola, pretekst i “narracyjny wehikuł zmiany” – odsłona inżynierii społecznej.
To, co medyczne konopie uczyniły w Bolandzie pozytywnego, to poprawa jakości tematu na rynku, podświetlenie, że można i warto ją kontrolować. Szczególnie sort od Wietnamczyków ma rozrzut jakościowy, a zdarzały się i podtrucia.
Chylę cylinder!
Tak, niestety, “a dla jednych trutką, a dla innych karmą”. Istnieją predyspozycje osobnicze, które poza przypadkami pozytywnymi (typu Witkacy, Carl Sagan, Richard Feynman, Francis Crick, …), powodują też negatywne, to następnie buduje “przeświadczenie społeczne”, a stąd już prosto do repressive policy. I rozrzut jest taki, że na dystansie 300 km potrafi być różnica “kupujesz jak fajki w sklepie, sadzisz obok pomidorów” a “masz kryminał albo rehab”.
Tak, ale też dość popularny jest mit, że trawka to niemal nieszkodliwa używka, albo wręcz że to lekarstwo na różne problemy psychiczne i nie tylko. Biznes medycznej marihuany zrobił w tej materii sporo złego.
Ostatnio Oko.Press podeszło do demitologizacji:
Wolne Konopie tradycyjnie walczyły o marihuanę rekreacyjną – ot, deregulację Dobrowolnej Neuromodulacji z Redukcją Szkód (np. edukowanie o zagrożeniach, sugestie profilaktyki). “Cudowne lekarstwo” to cokolwiek hiperbola, pretekst i “narracyjny wehikuł zmiany” – odsłona inżynierii społecznej.
To, co medyczne konopie uczyniły w Bolandzie pozytywnego, to poprawa jakości tematu na rynku, podświetlenie, że można i warto ją kontrolować. Szczególnie sort od Wietnamczyków ma rozrzut jakościowy, a zdarzały się i podtrucia.